Przed wyborami samorządowymi w 2006 r. o Wojciechu Zembiku słyszało niewielu. Ot, nauczyciel i tyle. Nie brylował na politycznych salonach, nie udzielał się zanadto. Ale związał się z PiS, został pełnomocnikiem partii i wybory do rady powiatu lubańskiego wygrał. Zdobył mandat, a przy tworzeniu zarządu załapał się na fotel wicestarosty. Zeszłoroczne wybory też wygrał. Został radnym i przy składaniu rządzącej powiatem koalicji PO z Lubańskim Klubem Obywatelskim znów się załapał. Został etatowym członkiem zarządu. Zmienił się też co nieco. Uaktywnił. Niedawno zorganizował I Festiwal Filmów Prawdziwych, na który zaprosił parlamentarzystów PiS i wraz z garstką sympatyków oglądał filmy dokumentalne m.in. o smoleńskiej katastrofie.
Nad Zembikiem zaczęły się jednak zbierać ciemne chmury. Kilkuosobowa grupa lubańskich działaczy PiS napisała na niego skargę. Zarzucili mu m.in. bierność, słabe zdolności organizacyjne i złe przywództwo. List, pod którym podpisały się m.in. byłe radne Bożena Adamczyk Pogorzelec i Ewa Gutek dostali parlamentarzyści Elżbieta Witek, Marzena Machałek i Adam Lipiński. Sygnatariusze listu nie chcą go dziś komentować. Jak mówią, czekają na stanowisko władz okręgu, ale zapewniają, że nie chcą rozłamu w partii. Zwłaszcza przed wyborami. Sam Wojciech Zembik zapewnia, że choć krytyka ze strony partyjnych kolegów wiele go kosztuje, to jednak zachowuje spokój. - Nasz komitet składa się z 22 osób, pod listem podpisały się raptem cztery, czy pięć - wylicza. Jak dodaje, ma nadzieję, że na to pisemko - jak nazywa list w swojej sprawie - zarząd okręgu nie da się nabrać. - Te zarzuty wobec mnie są bez sensu. Po prostu pani Gutek chciałaby zostać pełnomocnikiem. I tylko taki jest cel tego pisma - dodaje.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?