Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubań: Akt oskarżenia za wypadek na wakacjach

Janusz Pawul
Do tragicznego wypadku na Stacji Wolimierz doszło w lipcu 2011 r.
Do tragicznego wypadku na Stacji Wolimierz doszło w lipcu 2011 r. arch. Rafał Święcki
Założyciel teatru Klinika Lalek odpowie za źle zamocowany hamak

Prokurator Rejonowy w Lubaniu skierował do Sądu Rejonowego w Lubaniu akt oskarżenia przeciwko 46-letniemu Krzysztofowi Wiktorowi W. założycielowi teatru Klinika Lalek. Latem 2011 roku, na terenie należącej do teatru Stacji Wolimierz, doszło do śmiertelnego wypadku, w którym zginęła sześcioletnia Zuzia z Poznania. Dziewczynka razem z innymi podopiecznymi jednego z poznańskich domów dziecka przebywała w Wolimierzu na wakacyjnych warsztatach teatralnych.

Prokurator zarzuca Wiktorowi W. brak zachowania należytej ostrożności przy udostępnianiu do wypoczynku i zabawy posesji, na której zainstalowany był nieatestowanej konstrukcji hamak zbudowany w sposób niezapewniający podstawowych wymogów bezpieczeństwa. Przez to, zdaniem prokuratury, naraził on piętnastoletnią Paulinę O. oraz Zuzannę D. na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a nawet utraty życia. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.

Jak informuje Violetta Niziołek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, w toku prowadzonego w tej sprawie śledztwa ustalono, że wieczorem 9 lipca ubr. około godziny 21.14 w trakcie zabawy dzieci na hamaku umocowanym z jednej strony do słupa – podpory wiaty stanowiącej zadaszenie peronu, a z drugiej strony do drewnianego wolnostojącego kloca-rzeźby, doszło do przewrócenia tegoż kloca, który przydusił przebywającą na hamaku sześcioletnią Zuzię.
Dziewczynka, mimo udzielonej jej natychmiast pierwszej pomocy, zmarła na skutek odniesionych wielonarządowych obrażeń. - Zdaniem biegłego patomorfologa, nie było możliwości udzielenia jej skutecznej pomocy – zaznacza Violetta Niziołek.

Wiktor W. w trakcie prokuratorskiego śledztwa nie przyznał się do jakiejkolwiek winy i podkreślił, że ze swojej strony dopełnił wszelkiej staranności w zapewnieniu odpowiednich warunków przebywającym na jego posesji dzieciom. Jak ocenił, całe tragiczne w skutkach zdarzenie zostało spowodowane wyłącznie zachowaniem brata zmarłej dziewczynki, który wskoczył na rzeźbę trzymającą hamak i rozkołysał ją.

Powołany w tej sprawie biegły stwierdził jednak, że „…konstrukcja trzymająca hamak została zamontowana nieprawidłowo, wykluczając jego bezpieczne użytkowanie i stwarzając realne zagrożenie przewrócenia się drewnianej rzeźby”.

Termin pierwszego posiedzenia sądu w tej głośnej sprawie nie został jeszcze wyznaczony.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na luban.naszemiasto.pl Nasze Miasto