Przełomowy wyrok w sprawie taksówkarze kontra Uber. Koniec bezprawnego działania?
Taksówkarze na masce
Kierowca renault wiózł uczepionego maski taksówkarza przez 250 m. W tak zastawioną pułapkę dał się zwabić Janusz J, który zjawił się na ul. Bacewicz swoim białym renault. Gdy taksówkarze informując go kim są i dlaczego go zatrzymują zagrodzili mu drogę wyjazdu z uliczki, 47-latek wcisnął w swoim aucie gaz i zaczął uciekać nie bacząc, że maski jego wozu uwiesiło się dwóch taksówkarzy. Jeden spadł po 120 metrach, drugi po 250, doznając przy tym urazu nogi. Kierowca renault odjechał, a taksówkarze po zawiadomieniu policji ruszyli w pościg za nim. Zatrzymali kierowcę renault dopiero na autostradzie niedaleko Tuszyna korzystając z pomocy napotkanych po drodze funkcjonariuszy Izby Celnej. Całe zajście zarejestrowała kamera zainstalowana w wozie jednego z taksówkarzy.