Miała być obwodnica Witomina, będzie jedynie remont ul. Chwarznieńskiej. Miasto, ze względu na zbyt duże obciążenie budżetu i brak widoków na pozyskanie środków zewnętrznych na inwestycję, zdecydowało się na wariant ekonomiczny. Tyle tylko, że specjaliści biją na alarm: remont ul. Chwarznieńskiej jest tylko doraźnym rozwiązaniem poprawiającym komunikację mieszkańców zachodnich dzielnic Gdyni z centrum miasta i w ciągu najbliższych lat ulica kompletnie się zakorkuje.
Wyremontowany zostanie odcinek ul. Chwarznieńskiej na Witominie. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a przepustowość poprawić ma budowa osobnych pasów dla skręcających oraz wytyczenie buspasa w stronę Chwarzna i Wiczlina. Inwestycja pochłonie około 30 milionów złotych. Stefan Benkowski, były naczelnik wydziału dróg Urzędu Miasta Gdyni, dziwi się decyzji urzędników.
- Jeszcze przed przejściem na emeryturę rekomendowałem budowę nowej nitki ul. Chwarznieńskiej między ul. Kielecką, a domem „Za Falochronem” - mówi Stefan Benkowski. - Jeśli się coś robi, należy to wykonać porządnie. Władze Gdyni nie patrzą niestety perspektywicznie i mogą być z tego wielkie problemy. Już dziś Chwarznieńska korkuje się w godzinach szczytu, a może być jeszcze gorzej - dodaje nasz rozmówca.
Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni, podkreśla, że bez środków zewnętrznych miasta na taką inwestycję nie stać.
- Zgadzam się, że nie jest to rozwiązanie idealne - przyznaje Marek Stępa. - Fakty są jednak takie, że budowa obwodnicy Witomina to wydatek znacznie przekraczający 100 milionów złotych. Bez dofinansowania środkami zewnętrznymi, miasta na to nie stać. Obwodnica Witomina powstanie, ale w dalszej perspektywie, nie wcześniej, niż za siedem lat.
Maciej Wąsik zeznaje przed komisją śledczą. Doszło do awantury
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
