26-letni mieszkaniec Żagania zbyt szybko wszedł w zakręt, jego peugot wyrzucony został siłą odśrodkową na lewy pas ruchu i o centymetry tylko uniknął czołowego zderzenia z nadjeżdżającym z przeciwka oplem kadetem. Francuskie auto wyleciało z drogi, wpadło do rowu, dachowało, a na koniec uderzyło w drzewo i stanęło w płomieniach. Na szczęście 31-letni kierowca opla, mieszkaniec Poświętnego w gm. Osiecznica, zachował zimną krew i wyciągnął z płonącego auta 26-letniego kierowcę peugota. Mężczyzna w dużym szoku został odwieziony do szpitala, jednak nic poważnego mu się nie stało. Jego samochód spłonął doszczętnie. Te dramatyczne sceny wydarzyły się po południu we wtorek 25 maja.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?