MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nawojów Łużycki poza światem

Janusz Pawul
- Bez internetu, jak bez ręki - mówią Roszkowscy
- Bez internetu, jak bez ręki - mówią Roszkowscy Janusz Pawul
Kombajn zerwał kabel telekomunikacyjny. Pół wsi jest odcięta od świata. Ale naprawić nie można. Chłop się uparł...

Mijają właśnie 2 miesiące odkąd na polu w Nawojowie Łużyckim kombajn zaczepił o wiszący na słupie kabel i go zerwał. Pół wsi zostało bez telefonów i dostępu do internetu. - Mamy komórki, ale co z tego, skoro nie ma zasięgu - mówi Krystyna Roszkowska z Nawojowa. - Najtrudniej sobie poradzić bez internetu - dodaje jej mąż. - Dzisiaj rachunki się przez internet płaci, zakupy robi. I z rodziną przez skype można porozmawiać - wylicza. - Mnie najbardziej denerwuje, że nikt się do mnie nie dodzwoni w sprawie pracy - mówi Zdzisława Solińska. Mieszkańcy Nawojowa zgłosili awarię i dopytują ciągle o to, kiedy zostanie usunięta, ale niczego konkretnego nie słyszą. - Mnie powiedzieli, że naprawią w ciągu 48 godzin, a mija już drugi miesiąc - denerwuje się Zdzisława Solińska. Część osób chciała już nawet zerwać z Tepsą umowy, ale okazuje się, że nie mogą, bo podpisali promocyjne i gdyby je zerwali, musieliby zapłacić kary. - Jesteśmy odcięci od świata i nikt nam nie chce pomóc. Czujemy się lekceważeni przez Tepsę - skarżą się ludzie. Ale lekceważeni nie są. Jak wyjaśnia Maria Piskier z biura TP we Wrocławiu, firma ma kłopot, bo uszkodzona linia przebiega przez teren jednego z gospodarzy w Nawojowie, a ten nie chce wpuścić monterów. - Mamy sytuację patową: Właściciel nie wpuszcza na swój teren, odmawia jakichkolwiek negocjacji i jednocześnie nie formułuje żadnych roszczeń wobec TP - mówi Maria Piskier. Tepsa chce już nawet zapłacić za możliwość wejścia, a jeśli to nie pomoże, wystąpi o wydanie nakazu wpuszczenia. Innym wyjściem byłaby budowa nowej linii, ale to rozwiązanie kosztowne i wymaga sporo czasu.
Według Piotra Smusza z Nawojowa to jednak byłoby najlepsze wyjście, bo do podobnych sytuacji jak ta z kombajnem może dochodzić częściej. - Umnie na posesji kable wiszą tak nisko, że wystarczy podskoczyć, żeby je zerwać - pokazuje. - Prowadzę budowę, stawiam smażalnię i kable bardzo mi przeszkadzają. Kontaktuję się z telekomunikacją, ale mnie zbywają. - Czy też mam zerwać kabel, żeby zaczęli ze mną rozmawiać ? - pyta retorycznie.
Dla pozbawionych łączności mieszkańców Nawojowa Maria Piskier ma pocieszającą wiadomość: - Do momentu ostatecznego rozwiązania tej sprawy i przywrócenia łączności, wszystkim abonentom TP wypłacane będzie odszkodowanie za czas przerwy w korzystaniu z usług TP. - My nie chcemy odszkodowania, tylko telefonów - mówią ludzie w Nawojowie.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na luban.naszemiasto.pl Nasze Miasto