Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piast na dnie

Wojciech Koerber
Joanna Koprowska pięciokrotnie skarciła gospodynie asami serwisowymi.   FOT. JANUSZ WÓJTOWICZ
Joanna Koprowska pięciokrotnie skarciła gospodynie asami serwisowymi. FOT. JANUSZ WÓJTOWICZ
Katarzyna Mroczkowska grała od pierwszej do ostatniej piłki Wrocławianki odniosły w Szczecinie drugie zwycięstwo w sezonie i już w piątek mogą opuścić strefę spadkową.

Katarzyna Mroczkowska grała od pierwszej do ostatniej piłki

Wrocławianki odniosły w Szczecinie drugie zwycięstwo w sezonie i już w piątek mogą opuścić strefę spadkową. Po Piaście został jednak pewien niedosyt,
bo można było wygrać za trzy punkty.

W tym meczu nie tylko gwardzistki zamierzały wziąć całą pulę. Gospodynie nie mogły jednak skorzystać z zakontraktowanej w połowie tygodnia Gabrieli Laskowskiej. – Podobno jest kontuzjowana, ale nie wiem, co jej dolega. Dziwna sprawa, nie było jej nawet na trybunach – wyjaśnia asystent Rafała Błaszczyka Robert Kupisz.
Zakwaszona środkowa
Wśród przyjezdnych nie zabrakło natomiast
i Katarzyny Mroczkowskiej, wracającej na parkiet po półtorarocznej przerwie. W czwartek Gruba (ta ksywka to na zasadzie wizualnego przeciwieństwa) dostała od lekarza pozwolenie na udział w meczu i tę możliwość wykorzystała – dosłownie – do bólu. Nie zeszła ani na sekundę. – Była po spotkaniu trochę zakwaszona, ale na kolano nie narzekała. Zagrała na swojej pozycji, na środku bloku, obok Violi Szkudlarek. W ataku może jeszcze nie błyszczała, ale w przyjęciu, w obronie czy na zagrywce nadrabiała rutyną. To po prostu klasa – zachwala rekonwalescentkę trener Kupisz.
Napomknęliśmy na początku o pewnym niedosycie, bo celem było wywiezienie ze Szczecina całej puli. Wrocławianki wygrywały sety zdecydowanie, a przegrywały minimalnie. W pierwszym prowadziły już 23:20, ale nie potrafiły skończyć ataku i uległy 23:25. Druga odsłona to pełna kontrola wrocławianek, co potwierdzają stany 8:14, 11:20 i 17:25. Trzecia miała podobny przebieg. Zagrywka Joanny Koprowskiej sprawiała gospodyniom tyle trudności, że przegrywały już 0:7. Przy stanie 3:13 klub kibica Gwardii, który pokazał charakter i dotarł do Szczecina, bawił się już w najlepsze.
Koper, czyli as.Czwarta partia nie była, niestety, ostatnią. Po asie Bogumiły Barańskiej wrocławianki wyrównały na 19:19, ale więcej nie potrafiły zdziałać. W tie-breaku stanęły już na wysokości zadania. Prowadziły 9:8, 13:10, aż w końcu 15:11, zabierając dwa punkty do Wrocławia.
– Kogo bym wyróżnił? Violę Szkudlarek za trzy ważne piłki w tie-breaku, Asię Koprowską za 5 asów i Kasię Mroczkowską za to, że wytrzymała. Za cały mecz nikogo. Mieliśmy dobre i złe momenty – analizuje Robert Kupisz. W piątek w Orbicie Gwardia podejmie zdołowany AZS AWF Poznań. Jeśli wygra za 3 punkty, ucieknie ze strefy spadkowej. Oby na zawsze. •

Piast Szczecin 2
Gwardia Wrocław 3
25:23, 17:25, 14:25, 25:22, 11:15
Piast: Archangielskaja, Twaróg, Kwiatkowska, Bury, Kasprzak, Chojnacka, Kuchczyńska (libero) – Dutkiewicz, Goździewska, Szymańska.
Gwardia: Kupisz, Mroczkowska, Szkudlarek, Koprowska, Barańska, Gomułka, Jagiełło (libero)
– Żelezniakowa, Lubera.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto