MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ratunku, Święty Mikołaj!

Janusz Pawul
Danuta Hamielec kupuje księżycowy piasek. Ale sza! To tajemnica.   fot. Janusz Pawul
Danuta Hamielec kupuje księżycowy piasek. Ale sza! To tajemnica. fot. Janusz Pawul
Mama, tato, babcia, dziadek muszą trzymać się za kieszenie W tym tygodniu przychodzi Święty Mikołaj, a już niedługo Gwiazdka, choinka i znów potrzebne będą prezenty.

Mama, tato, babcia, dziadek muszą trzymać się za kieszenie
W tym tygodniu przychodzi Święty Mikołaj, a już niedługo Gwiazdka, choinka i znów potrzebne będą prezenty. Rodzice i dziadkowie nie mają w tych dniach łatwego życia

Maria Struna, babcia sześcioletniego Patryka, przez ostatnie trzy miesiące odkładała do skarpety tzw. końcówkę z emerytury, żeby kupić ukochanemu wnukowi upragniony przez niego tor z samochodzikami hot wheels.
To wydatek minimum 50 zł. Wszystko zależy od tego, ile resoraków jest w zestawie i jak długi i nafaszerowany niespodziankami jest tor.
Danuta Hamielec dla sześcioletniej córeczki Hani upatrzyła już księżycowy piasek. – Bardzo chciała to mieć, więc kupuję – mówi. – Ale ciii, to tajemnica – zastrzega.
Żadną tajemnicą nie jest, że za kosmiczny piasek trzeba też kosmicznie zapłacić. Zestaw kosztuje od 18 do 115 zł.
– Można z tego lepić podobnie jak z plasteliny – wyjaśnia Natalia Dziedzic z jednego z lubańskich sklepów z zabawkami. W mieście są takie trzy i już od kilkunastu dni przeżywają oblężenie.
– Rodzice najczęściej szukają wszystkiego, co jest reklamowane w telewizji – mówi sprzedawczyni Sylwia Lem.
Niesłabnącym wzięciem cieszą się więc lalki Barbie, za które średnio trzeba zapłacić ok. 100 zł. Powodzenie mają też zdalnie sterowane samochody. Po nie, bez 50 zł w kieszeni, nawet nie warto wybierać się do sklepu. Te najbardziej popularne modele kosztują jednak grubo ponad 100 zł. Wciąż bardzo poszukiwane są klocki lego i różnego rodzaju inne klocki.
Prawdziwym tegorocznym hitem jest jednak interaktywny piesek Bobby. Pluszak potrafi szczekać, chodzi i merda ogonem i to nie po naciśnięciu guzika, ale na głos, a w zasadzie na dźwięk jednego z trzech dołączonych do zestawu gwizdków. Wszystko to za bagatela 169 zł.
Jednak, jak wynika z obserwacji sprzedawczyń lubańskich sklepów z zabawkami, na dzieciach nie oszczędzamy.
– Są tacy klienci, którzy potrafią za jedną wizytą zostawić u nas nawet 700 zł – mówi Sylwia Lem. Najczęściej kwoty, które mieszkańcy Lubania wydają na zabawki, są jednak niższe. Średnio to od 50 do 100 zł. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zakaz handlu w niedzielę. Klienci będą zdezorientowani?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na luban.naszemiasto.pl Nasze Miasto