Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gabinet wójta gminy Lubań na podglądzie

TOK
TOK
Wójt Lubania ma w gabinecie kamerę. Wszystko zgodnie z prawem, ale urządzenie rejestrujące rozmówców samorządowca, wywołuje duże emocje

Wójt nagrywa nielegalnie wszystkie spotkania – napisał do nas jeden z czytelników. Sprawa dotyczyła samorządowca z gminy Lubań – Zbigniewa Hercunia.
Okazało się, że faktycznie wójt posiada kamerę w swoim gabinecie. Kamera została założona w czasie, gdy między nim a radą gminy wybuchały konflikty. Ponadto, w czasie, gdy na terenie gminy miały powstać farmy wiatrowe, wójta posądzano o przekazywanie fałszywych informacji o inwestycji. Padały także zarzuty nieprawidłowego kontaktowania się z inwestorami.
- Wszystkie informacje, które przekazywałem na spotkaniach u siebie, były przekręcane. Niektórzy próbowali celowo wprowadzać zamieszanie, aby szkodzić mojej osobie - tłumaczy wójt.
Hercuń przyznaje, że kamery jeszcze ani razu nie musiał używać, ale sam fakt jej posiadania, zmienił podejście przychodzących ludzi.
- Do wyborów szedłem z hasłem: transparentność, lojalność i prawdomówność. Zamontowanie kamery to jeden z elementów realizacji tego hasła.
Jak wójt odnosi się do zarzutów nielegalnego używania kamery? Hercuń zazanacza, że nikogo bez zgody nigdy nie nagrywał, ani nie nagra, a każdy kto do niego przychodzi, ma świadomość tego, że spotkania mogą być nagrywane.
- Na drzwiach do mojego gabinetu jest informacja, że pomieszczenie jest monitorowane. Każdy, kto zostałby nagrany, ma możliwość otrzymania zapisu. Nie jest to żaden podsłuch, jak twierdzą niektórzy - wyjaśnia Hercuń.
Odmiennego zdania jest Bogusława Karnaś, przewodnicząca rady gminy Lubań, która mówi, że jeżeli ktoś zakłada kamerę, to należy się zastanowić, czy to dobrze o nim świadczy. Przyznaje, że opinie w radzie na temat urządzenia są podzielone. Całej sytuacji pikanterii dodaje fakt, że przewodnicząca uważa, że na jednym ze spotkań była na pewno filmowana, ale nie została o tym poinformowana. - Odnoszę wrażenie, że filmowane są tylko niektóre osobny i niektóre sytuacje.
Przewodnicząca nie wierzy w zapewnienia, że dostęp do nagrań może mieć każdy mieszkaniec. Jej zdaniem, to tylko puste słowa. - Jeżeli chodzi o rozmowy z inwestorami, to z chęcią posłuchałabym zarejestrowanych nagrań, ale znając realia tego urzędu, nie jest to możliwe - kończy Karnaś.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na luban.naszemiasto.pl Nasze Miasto