Faworytem meczu w Lubaniu byli gospodarze. Zespół trenera Waldemara Wolreitera nie zawiódł, lecz na sukces musiał się napracować. Spotkanie być może byłoby
dla gospodarzy łatwe i przyjemne gdyby w 5. min. Krzysztof Mazur z rzutu wolnego trafił do siatki. Na nieszczęście piłkarza futbolówka odbiła się od słupka.
Później sił próbował Łukasz Kusiak, Sebastian Andruchów i Grzegorz Malinowski. Goście, którzy przyjechali do Lubania w skromnym, bo zaledwie 13-osobowym składzie zaczęli śmiało atakować.
Kibice bramek doczekali się po przerwie. Najpierw w 55. min. w zamieszaniu piłkę do bramki skierował Sebastian Andruchów. Wynik kwadrans przed końcem po
dośrodkowaniu Krzysztofa Mazura z rzutu rożnego efektowną główką ustalił Damian Bojdziński.
Udany występ na otwarcie wiosny zanotowali też m.in. piłkarze Olimpii Kowary, którzy w Dziwiszowie pokonali Piast aż 4:0. Pierwsza połowa była wyrównana,
ale skuteczniejsi w tej części gry byli goście, obejmując prowadzenie w 35. min. po akcji Macieja Udoda. Po wznowieniu gry gospodarze mogli wyrównać, jednak
znakomitej okazji nie wykorzystał Arkadiusz Sojka. W 65. min. snajper Olimpii wykorzystał serię błędów w polu karnym miejscowych i podwyższył prowadzenie zespołu.
Później obie ekipy dzieliła już różnica 3 goli, bo popularny Łajo w sytuacji sam na sam nie dał szans Tomaszowi Ciepieli, pozyskanemu w ostatniej chwili przez
Piasta z Sandry Gol Karpacz. Gol na 4:0 zdobyty w 75. minucie był ozdobą meczu. Piłkę z własnej połowy wyprowadził Liszka, następnie dośrodkował ją w pole karne, gdzie kapitalnym wolejem Szujewski po raz trzeci znalazł sposób na umieszczenie futbolówki w sieci.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
