MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Marcel: Uśmiech przez łzy

Janusz Pawul
Marcel, mimo choroby dużo się uśmiecha
Marcel, mimo choroby dużo się uśmiecha Janusz Pawul
To, ile bólu przeszedł w swoim 19. miesięcznym życiu mały Marcel z Leśnej, wystarczyłoby aż nadto dla kilku dorosłych ludzi. Dlatego warto mu pomóc

Marcel Włodarek urodził się 20 lutego 2009r. Choruje na rzadką, genetyczną chorobę: Zespół Wiskotta-Aldricha. To upośledzenie, które objawia się zaburzeniami układu odpornościowego. Na zespół Wiskotta-Aldricha choruje jeden chłopczyk na 250 tys. ! Los chciał, że zachorował właśnie Marcel. Przez wiele tygodni po jego urodzeniu mama jeździła razem z nim do Wrocławia, gdzie chłopiec miał podawaną immunoglobulinę. Ale mimo, to strasznie spadała mu liczba płytek krwi. Zaczęły się więc transfuzje i czekanie na przeszczep szpiku. Tylko on mógł uratować chłopca. Marcel przeszedł go 24 czerwca br. Przez prawie 2 miesiące był wtedy w szpitalu. Dawcą była kobieta ze Stanów Zjednoczonych. - Marcel bardzo się nacierpiał. I jeśli wziąć pod uwagę to, co przeżył, to jest wesołym dzieckiem - mówi Patrycja Pawlewicz, mama chłopca. O tym czy szpik się przyjął, będzie wiadomo za rok. Gdyby przeszczepu nie udało się przeprowadzić, Marcel by umarł. Tak jak dwaj starsi bracia jego mamy, tak jak bracia jego babci i prababci. To specyficzna choroba. Chorują tylko chłopcy, kobiety są nosicielkami. Średni okres przeżycia wynosi 4 lata. Zgon występuje prawie zawsze przed ukończeniem 10. roku życia.
Marcel 3 miesiące po przeszczepie czuje się względnie dobrze. Wciąż jednak bierze ogromne ilości lekarstw, a przed mamą i nim jeszcze rok konsultacji i szczególnej opieki. Najgorsze jest to, że leki są bardzo drogie, a choroba Marcela to finansowa studnia bez dna. Mama chłopca we trójkę z babcią żyją za 1100 zł. W tym są alimenty i zasiłek opiekuńczy dla matki. A oprócz lekarstw, wielkie pieniądze pochłaniają też ciągłe wyjazdy na konsultacje do Wrocławia. - Jest bardzo ciężko - wzdycha mama Marcela, a jej marzeniem jest własne, większe mieszkanie z łazienką, a nie jak teraz jedynie z ubikacją na korytarzu.
- Dziecko po przeszczepie powinno mieć jak najlepsze warunki sanitarne, a u nas niestety tak nie jest - martwi się młoda mama.
Marcelowi i jego mamie można pomóc dokonując wpłat na konto fundacji Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową nr: 72 8392 0004 4209 0030 3000 0020 z dopiskiem dla Marcela Włodarka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na luban.naszemiasto.pl Nasze Miasto