Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Chyliński: Czujemy niedosyt po meczach w lidze VTB

Grzegorz Bereziuk
Grzegorz Bereziuk
Z Michałem Chylińskim, kapitanem PGE Turowa Zgorzelec, rozmawia Grzegorz Bereziuk

Początek sezonu w lidze macie znakomity. Co było kluczem do osiągniętych zwycięstw?
Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak rozpoczęliśmy sezon w polskiej lidze. Kluczem do dobrych wyników była ciężka praca przed sezonem oraz to, że mamy naprawdę fajną drużynę. Wszyscy się rozumiemy, chcemy grać razem. Wykonujemy założenia trenera. Mamy nakreślony plan i staramy się go wykonywać. Oby ta passa trwała jak najdłużej.

Spory wkład w zwycięstwa miał kapitan PGE Turowa. Pamięta Pan, kiedy w poprzednich latach był w podobnej formie na początku sezonu?
Jestem zadowolony, że mogę pomóc drużynie w osiąganiu dobrych wyników. Mam satysfakcję, że dobrze wszedłem w sezon. Najważniejsze jest jednak to, że wygrywamy. Dostałem dużą szansę od trenera. Zaufał mi i staram się mu odwdzięczyć. Zdaję sobie jednak sprawę, że jest sporo rzeczy, które mogę poprawić. Będę ciężko pracował na treningach, aby było coraz lepiej.

Zwycięstwa budują dobrą atmosferę w zespole. W Waszym przypadku z pewnością nie jest inaczej.
Tworzymy drużynę, która jest kolektywem na boisku i poza nim. Aby było dobrze, wszy-stko powinno się zazębiać. Musimy być niczym rodzina. Wszyscy się rozumiemy, dużo rozmawiamy i pracujemy, aby grać coraz lepiej. Często spotykamy się na wspólnej kolacji. Oczywiście spędzamy też wiele czasu w podróży i na treningach.

A Liga VTB? Na razie jeszcze tam nie wygraliście.
Liga VTB to międzynarodowe towarzystwo. Są tu zespoły z najwyższej europejskiej półki. Z pewnością dużo się uczymy. Oczywiście, czujemy pewien niedosyt. Zwłaszcza w meczach u siebie byliśmy bardzo blisko zwycięstwa, zabrakło nam niewiele. Z drugiej strony nieznaczne przegrane to impuls do jeszcze cięższej pracy. Wiemy, nad czym się skupiać, na bieżąco wyciągamy wnioski. Dążymy do tego, aby ten pierwszy mecz w VTB wreszcie wygrać. Mam nadzieję, że nastąpi to w najbliższym czasie.

Napięty terminarz, dalekie podróże z pewnością kosztują wiele sił. Nie obawia się Pan, że w dalszej części sezonu może zabraknąć Wam przysłowiowej pary?
Absolutnie. Od początku sezonu byliśmy na to przygotowani. Wiedzieliśmy, jak to wszystko będzie wyglądać. Psychicznie jesteśmy gotowi, fizycznie także. Zarówno my, jak i trenerzy byli świadomi, że czeka nas wiele do zrobienia. Dlatego przed sezonem wykonaliśmy bardzo ciężką pracę, co ma nam pomóc w wytrzymaniu obciążeń podczas sezonu. Będzie on bardzo obfity. Mamy kim grać i nie obawiam się, że nadejdzie moment, w którym zabraknie nam sił. Swoje robią Grzesiek Ardeli oraz Maciek Żmijewski. Organizacyjnie w Turowie wszystko jest dopięte na ostatni guzik.

Jakim trenerem jest Miodrag Rajković? Dogadujecie się bez problemu?
Jest bardzo otwartym człowiekiem. Bardzo dużo z nami rozmawia, każdemu chce pomóc w tym, aby był coraz lepszym zawodnikiem. Jest oczywiście trenerem wymagającym, ale to tylko pozytywna cecha. Stara się wyciągnąć z nas jak najwięcej. Po początku sezonu widać, że jego filozofia jest bardzo fajna i odpowiada naszej drużynie. Gramy agresywnie w obronie i szybko w ataku, jest też sporo fizycznej gry. Współpraca układa się na najwyższym poziomie.

Jest Pan już sporo czasu w Zgorzelcu. Trudno się nie domyśleć, że chciałby Pan sięgnąć z klubem po najwyższe laury.
Zarówno ja, jak i pozostali koszykarze jesteśmy świadomi, że w Zgorzelcu zawsze jest apetyt na najwyższe cele.
Staramy się grać z meczu na mecz. Ilość spotkań, jakie przyjdzie nam rozegrać, jest tak duża, iż nie możemy zanadto wybiegać do przodu. Jeśli będziemy systematycznie pracować na treningach i wygrywać, to wówczas wynik przyjdzie sam. Na razie mamy za sobą dopiero pierwszy miesiąc sezonu. Nie możemy myśleć o tym, co będzie w maju.

Rozmawiał G. Bereziuk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na luban.naszemiasto.pl Nasze Miasto