Smród był nie do zniesienia! Mężczyzna leżał tam od dłuższego czasu.

Już od dłuższego czasu sąsiedzi skarżyli się, że na klatce schodowej panuje smród nie do wytrzymania. Z informacji uzyskanych od nich wynika, że o tym zapachu informowali już jakiś czas temu zarządcę budynku, jednak do mieszkania nikt nie chciał wejść, gdyż jest ono własnościowe.
Właściciel mieszkania miał wyjechać za granicę - taką właśnie wersję słyszeli sąsiedzi. Podczas ostatnich upałów fetor nie pozwalał normalnie funkcjonować mieszkańcom budynku, którzy w czwartek postanowili wezwać policję. Policja natychmiast powiadomiła straż pożarną, która przy pomocy podnośnika weszła do mieszkania przez okno. Okazało się, że w mieszkaniu - w łóżku leżą zwłoki mężczyzny w znacznym stopniu rozkładu. Wiemy, że ciało nie należy do właściciela tylko najprawdopodobniej jego kolegi, który mieszkał tam w czasie nieobecności właściciela. Prokuratura obecnie zajmuje się identyfikacją zwłok oraz ustala w jaki sposób doszło do zgonu.